niedziela, 29 sierpnia 2010

`. Zostań Wróżbitą . !

Wróżbita to w dzisiejszych czasach bardzo odpowiedzialne zajęcie. Dla wielu ludzi dywinacja to powołanie, a dla innych zawód. Z tymi dwoma słowami wiąże się pewna myśl: zawód, to nieodłączna część zarabiania pięniędzy, często naciągania klientów na zakup produktu, który w rzeczywistości okazuje się zwykłym kłamstwem i wielką obłudą. Powołanie to posiadanie daru do wykonywania danej czynności. Takie powołanie trzeba rozwijać, oraz wykorzystywać go w dobrych celach.
W czasach współczesnych wróżbita to nie tylko osoba przewidująca przyszłość, ale także psycholog i doradca duchowy, który będzie potrafił wskazać drogę człowiekowi tak, aby był szczęśliwy.

Dary i predyspozycje:
-   głos wewnętrzny;
-   zainteresowanie duchownością;
-   zdolności interpretatorskie.

Kodeks moralny wróżbity:

1. Nie można oceniać klienta, wyrażać negatywnych opinii na temat jego przekonań, obwiniać go.

Każdy oceniany i krytykowany jest na co dzień. Poszukuje więc miejsca, w którym mógłby wziąć głęboki oddech i bez obaw podzielić się swoimi troskami, myślami, bez strachu, że znów usłyszy:
- Jak pan może tak myśleć?
- Normalni ludzie tak nie myślą!
- Dziwie się, że można mieć takie głupie poglądy!

2. Nie można straszyć klienta.


- Jeśli pan tego nie zrobi, to spotka pana kara od losu, za...
- To pewne, że mąż panią zdradza i nic pani na to nie poradzi, kochaniutka!
- Syn zachoruje już niedługo na dziwną chorobę, ale to kara dla pani za usunięcie pierwszej ciąży!

3. Nie można podejmować decyzji za klienta.
- Musi pani teraz zajść w ciążę, jeśli chce pani uratować małżeństwo.
- Musi pani wyjść za mąż za tego mężczyznę, bo to jedyna szansa dla pani rodziny!
- Ma pani się rozwieść i wyjechać z tego miasta!

4. Nie można przemawiać do klienta z pozycji jedynego i wszystkowiedzącego autorytetu.

- Jest wielu znanych ludzi, ale ja jestem najlepszym jasnowidzem!
- Inni nie znają się na tym tak, jak ja!
- Dziwię się pani, że zadaje mi pani tak naiwne pytania. Zajmuję się poważnymi sprawami!

5. Nie można używać słownictwa ezoterycznego niezrozumiałego dla przeciętnego człowieka.


Klient, nasłuchawszy się diagnoz w połowie niezrozumiałych, wychodzi z przekonaniem, że nic nie da się zrobić. Rośnie w nim przekonanie bezsilności i beznadziejności.

6. Nie można klientem zaspokajać swoich potrzeb.

Chodzi to o domaganie się uwagi dla siebie, popisywanie się swoją wiedzą, mądrością, opowiadanie o swoim życiu, zajmowanie się swoim życiem, przekonywanie o swoich poglądach, religii, filozofii życiowej.

7. Nie można traktować klienta przedmiotowo.


Zdarzają się tacy, którzy traktują klienta... jak towar. Rozmawiają z nim patrząc w stół lub okno. Wygłaszają suche informacje, bez zwracania uwagi na to, o co chciałby zapytać klient, po 20 minutach inkasują pieniądze... i następny klient proszę!

8. Nie można przepowiadać śmierci.

Taka informacja działa jak wyrok, nawet jeśli danemu człowiekowi wydawało się, że nie będzie to miało dla niego żadnego znaczenia. Tego rodzaju przepowiednie przynoszą tragiczne skutki.


9. Nie można uzależniać od siebie.

Są terapeuci, którzy sugerują poprawę w życiu po przejściu 10 - 29 spotkań. Ludzie cierpiący są w stanie zrobić wszystko, zapłacić każde pieniądze, na które ich stać, aby tylko osiągnąć jakąś poprawę. Wykorzystywanie ich nadziei i wymuszanie spotkań jest nie etyczne. Często klienci czują się wykorzystani finansowo i niezbyt pochlebne opinie o takich "uzdrowicielach".

10. Należy stosować zasadę poufności.


To oczywiste dla wielu, że nie można ujawniać danych klientów w sposób umożliwiający ich identyfikację, omawiać ich problemów w sposób umniejszający ich godności czy ośmieszający. Informacje o tej osobie pozostają tajemnicą.

11. Niestosowne jest publiczne okazywanie pogardy kolegom po fachu, obrażanie ich, wygłaszanie pogardliwych uwag, gdyż takim zachowaniem wydaje się opinie tylko i wyłącznie o sobie! Każdy ma swoją drogę i wykorzystuje na niej to co uważa za najlepsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz